Dawid Oraczewski I st. licencjat Grafika
„Wykuty w mroku”/Projekt opakowań trylogii filmowej na kasety VHS oraz materiałów promocyjnych
Pomysł na mój projekt dyplomowy zrodził się z pasji do estetyki retro oraz fascynacji kinem grozy, a szczególnie klasycznymi horrorami z lat 80. i 90. XX wieku. Filmy z tego okresu, mimo ograniczeń technologicznych i budżetowych, miały w sobie coś wyjątkowego – wyrazisty klimat, charakterystyczne postacie i silnie zapadającą w pamięć oprawę wizualną. Szczególnie inspirowały mnie okładki kaset VHS, które często były tworzone ręcznie, z dużą kreatywnością i dbałością o atmosferę grozy. Okładki z tamtego okresu były przerysowane, mroczne, często wręcz kiczowate, ale w dalszym ciągu niezwykle klimatyczne. Chociaż sam urodziłem się w 2001 roku i nie miałem okazji przeżywać tej ery osobiście, to właśnie ta analogowa forma przekazu od zawsze mnie intrygowała.
Mój projekt polegał na stworzeniu zestawu opakowań VHS dla wymyślonej przeze mnie trylogii horrorów. Seria filmów, choć nieistniejąca, została osadzona fabularnie w Polsce, a konkretnie w Bieszczadach – w latach 90. To właśnie nietypowe połączenie polskiego kontekstu z amerykańską estetyką slasherów miało na celu stworzenie unikalnego klimatu, którego nie widuje się często w rodzimym projektowaniu graficznym. Główny antagonista serii to tajemniczy morderca w masce spawalniczej. Pomysł zainspirowany takimi ikonami horroru jak Michael Myers, Jason Voorhees czy Leatherface. Maska pełni tu rolę symbolu – bezosobowego zła, które pozostaje nieuchwytne i przerażająco milczące.
Projekt nie ograniczył się jedynie do graficznego opracowania okładek. Chciałem stworzyć coś więcej niż tylko opakowanie na produkt. Moim celem było zaprojektowanie kompletnego, immersyjnego doświadczenia, przypominającego kolekcjonerski zestaw z dawnych lat. Dlatego oprócz samych opakowań, stworzyłem również zestaw materiałów dodatkowych, czyli tak zwany merch. W zestaw wchodzą takie rzeczy jak plakat filmowy, klimatyczna pocztówka oraz składana figurka antagonistycznej postaci, wykonana w formie papierowego modelu do samodzielnego złożenia. Tego typu dodatki często towarzyszyły kampaniom promocyjnym w przeszłości, szczególnie w przypadku kultowych serii filmowych i były pożądanymi gadżetami dla fanów.
Podczas pracy nad projektem starałem się maksymalnie oddać ducha epoki. Sięgałem po liczne archiwalne materiały, analizowałem klasyczne okładki VHS, typografię, schematy kompozycji, a nawet deformacje wynikające z techniki druku offsetowego czy ograniczeń jakościowych kaset. Wszystko po to, by projekt był jak najbardziej autentyczny i wiarygodny. Choć filmy te nigdy nie powstały, chciałem, aby oglądając opakowania, widz miał wrażenie, że gdzieś, kiedyś, te kasety naprawdę mogły istnieć na półkach wypożyczalni w małym polskim mieście.
Teraz gdy cała oprawa graficzna jest już gotowa – opakowania, dodatki i koncept na świat są już na  miejscu, pozostaje jedynie stworzyć same filmy. Gdyby kiedyś pojawił się ktoś równie zafascynowany taką stylistyką oraz dysponujący filmowym zapleczem i chęcią realizacji takiego projektu, może udałoby się tchnąć życie w tę fikcyjną trylogię. Być może ten projekt to dopiero początek większej historii.
Dawid Oraczewski

Fotografie z dyplomu: Oleksii Soboliev



Back to Top