Zuzanna Paszkowska - II st. magister Sztuki Wizualne
Seria okładek do cyklu "Jeżycjada" Małgorzaty Musierowicz
Seria okładek do cyklu "Jeżycjada" Małgorzaty Musierowicz
Książki Małgorzaty Musierowicz zawsze zajmowały specjalne miejsce w moim sercu. Wraz z nimi od najmłodszych lat mogłam eksplorować historyczne wydarzenia lat powojennych, realia czasów PRL-u, a także Jeżycką współczesność. Jeżyce to dzielnica Poznania, niegdyś na uboczu - po latach to część głośnego centrum miasta. To również rodzima dzielnica autorki, która opisywała po prostu miejsca bliskie swojemu sercu. Ulice Jeżyc w książkach były spokojne, zazwyczaj zalane słońcem, senne i pełne roślinności. Pod koniec serii wszystkie postacie przenoszą się jednak na wieś pod Kostrzynem, co moim zdaniem jest dokładnym odzwierciedleniem stosunku autorki do rozwinięcia się wielkomiejskości w dzielnicy. Przez kilka lat ul. Roosvelta była zapylona, głośna i pełna maszyn budowlanych. Dziś jest po prostu głośną, ruchliwą drogą. Mimo to dom Borejków, gdziekolwiek by się nie znalazł, zawsze był pełen autentyczności i ciepła. Zawsze czułam się tam jak u siebie, ponieważ zawsze bardzo przypominał mój dom rodzinny. Wspólnie z głównymi bohaterami przeżywałam ich miłości i zauroczenia, przechodziłam przez ich problemy i radości. Czytanie ,,Jeżycjady” to dla mnie nadal gwarancja powrotu do ,,bezpiecznego miejsca” jakim jest dla mnie świat wykreowany przez Panią Musierowicz. Nigdy jednak nie spotkałam rówieśnika, który zaczytywałby się w tej serii równie mocno jak ja, lub choćby znał ją z innego źródła niż lektura szkolna, którą zazwyczaj była jedna z książek wyrwana z biegu serii, a więc i z kontekstu. Dzieło życia Pani Musierowicz, kawalerki Orderu Uśmiechu, odznaczonej Medalem Polskiej Sekcji IBBY, zawsze zasługiwało moim zdaniem na szerszą sławę, nawet jeśli zaczęło już nieco korodować. Poprosiłam więc o zgodę autorkę aby stworzyć alternatywną serię okładek. Dotychczasowe stworzone były przez nią samą. Skończyła ona bowiem Wydział Malarstwa i Grafiki Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych w Poznaniu ze specjalnością grafika użytkowa, co również zbliżyło mnie do jej postaci. Ponadto Pani Musierowicz spełnia się w pisaniu i ilustrowaniu książek dla dzieci, co dla mnie też jest jednym z celów życiowych. Okładki ,,Jeżycjady” przedstawiały zazwyczaj główną bohaterkę/bohatera danej książki w akwareli. Nie nawiązywały specjalnie do świata przedstawionego i posiadały jedynie delikatne symbole wydarzeń zawartych w książkach.
Okładki stworzone przeze mnie nawiązują bezpośrednio do obrazów od zawsze obecnych w mojej wyobraźni podczas czytania: są oniryczne, miejscami zniekształcone, perspektywa często ustępuje miejsca płynności głębi. Przedstawiam na nich sceny: pokoje, miejsce pod wiaduktem, pole. Scenerie te są spokojne i statyczne. Są jakby zapisem, archiwum wydarzeń, które odbiorca śledzić może niczym w poszlakowym śledztwie. Wskazówkami są przedmioty pozostawione przez postaci – wcześniej dynamiczne, teraz – tkwiące w bezruchu. Wszędzie znaleźć można okruchy obecności. Na niektórych ilustracjach ukryci są też ludzie, jednak nie odgrywają oni tutaj głównej roli. W mojej pracy magisterskiej scena i aktor zamieniają się miejscami. To scena zostaje dotknięta animizacją i odgrywa rolę, której aktor jest tylko obserwatorem. Scenie należy dać się przeprowadzić przez świat ,,Jeżycjady”, scena snuje historię, bowiem to właśnie świat Jeżycjady – ten widziany w mózgu wiernej czytelniczki jest moim bezpiecznym miejscem. Jest on też prawdziwy, ponieważ obraz wygenerowany przez zewnętrzne źródło jest tylko adaptacją. Moim zdaniem nie ma prawdziwszego świata literackiego od tego wykreowanego przez czytelnika. Innych prawdziwych światów ,,Jeżycjady” są tysiące – ja dziś przedstawiam swój.
Moja praca magisterska składa się z dwóch części: z serii 22 ilustracji wykreowanych na potrzeby okładek i prezentowanych samodzielnie w formie plakatów w formacie A3, oraz z półki na której znajdują się 22 książki Małgorzaty Musierowicz z makietami okładek mojego projektu. Całość została starannie wydrukowana przy użyciu druku pigmentowego i cyfrowego, na okładkach zaś dodatkowo widnieją transparentne obwoluty z opisem autora i tytułu w celu zminimalizowania ingerencji w ilustracje, a także zniuansowania tekstur.
Zachęcam do sięgnięcia na półkę i zapoznania się z serią ,,Jeżycjada” Pani Małgorzaty Musierowicz, a także ze zrealizowaną przeze mnie jej graficzną interpretacją, natomiast w celu przyjrzenia się każdej ilustracji z osobna zachęcam do dokładnego oglądania plakatów.
Okładki stworzone przeze mnie nawiązują bezpośrednio do obrazów od zawsze obecnych w mojej wyobraźni podczas czytania: są oniryczne, miejscami zniekształcone, perspektywa często ustępuje miejsca płynności głębi. Przedstawiam na nich sceny: pokoje, miejsce pod wiaduktem, pole. Scenerie te są spokojne i statyczne. Są jakby zapisem, archiwum wydarzeń, które odbiorca śledzić może niczym w poszlakowym śledztwie. Wskazówkami są przedmioty pozostawione przez postaci – wcześniej dynamiczne, teraz – tkwiące w bezruchu. Wszędzie znaleźć można okruchy obecności. Na niektórych ilustracjach ukryci są też ludzie, jednak nie odgrywają oni tutaj głównej roli. W mojej pracy magisterskiej scena i aktor zamieniają się miejscami. To scena zostaje dotknięta animizacją i odgrywa rolę, której aktor jest tylko obserwatorem. Scenie należy dać się przeprowadzić przez świat ,,Jeżycjady”, scena snuje historię, bowiem to właśnie świat Jeżycjady – ten widziany w mózgu wiernej czytelniczki jest moim bezpiecznym miejscem. Jest on też prawdziwy, ponieważ obraz wygenerowany przez zewnętrzne źródło jest tylko adaptacją. Moim zdaniem nie ma prawdziwszego świata literackiego od tego wykreowanego przez czytelnika. Innych prawdziwych światów ,,Jeżycjady” są tysiące – ja dziś przedstawiam swój.
Moja praca magisterska składa się z dwóch części: z serii 22 ilustracji wykreowanych na potrzeby okładek i prezentowanych samodzielnie w formie plakatów w formacie A3, oraz z półki na której znajdują się 22 książki Małgorzaty Musierowicz z makietami okładek mojego projektu. Całość została starannie wydrukowana przy użyciu druku pigmentowego i cyfrowego, na okładkach zaś dodatkowo widnieją transparentne obwoluty z opisem autora i tytułu w celu zminimalizowania ingerencji w ilustracje, a także zniuansowania tekstur.
Zachęcam do sięgnięcia na półkę i zapoznania się z serią ,,Jeżycjada” Pani Małgorzaty Musierowicz, a także ze zrealizowaną przeze mnie jej graficzną interpretacją, natomiast w celu przyjrzenia się każdej ilustracji z osobna zachęcam do dokładnego oglądania plakatów.
Przyjemnej podróży, Zuzanna Paszkowska.
Fotografie z dyplomu: Oleksii Soboliev